Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Booth i Brennan zostają wezwani, by zbadać sprawę cudu- krwawy zarys Matki Boskiej na kartonie. Okazuje się, że pod kilkoma warstwami tektury ukryte zostało zmasakrowane ciało kobiety. To Meriel, która została zabita najprawdopodobniej tuż po przymiarce sukni ślubnej. Angela odkrywa, że ofiara korzystała z serwisu randkowego. Wszystko wskazuje na to, że zabił ja któryś z potencjalnych serwisowych partnerów. Jednym z nich jest Hodgins, który wyjaśnia ekipie zasady działania portalu. Tymczasem zostaje ustalone, że Meriel została przejechana dwukrotnie przez samochód, co spowodowało śmierć.
Booth i Brennan spotykają w salonie sukien ślubnych Daisy, dziewczynę Sweetsa, z innym mężczyzną. Brennan zamierza powiedzieć o tym psychologowi, Booth zaś stara się do tego nie dopuścić... W laboratorium asystuje Wendell.
Cytaty:
Booth: -Mówię tylko, że życie to coś więcej niż to, co ugotujecie w zestawie małego chemika. Cuda się zdarzają.
Bones: -Cóż, religijne wizje to tylko zwidy, przypadkowe bodźce postrzegane w odpowiedni sposób.
Booth: -Czy kiedykolwiek słyszałaś o całunie turyńskim, dr Piekło?
Cam: -Wybacz, wielkoludzie, obalili to 20 lat temu. Datowanie węglem nie kłamie.
Booth: -No dalej, Bones! Musiałaś marzyć o byciu panną młodą zanim twoje serce zamieniło się w kamień!
Bones: -To, że nie chcę brać udziału w bezsensownym rytuale, nie oznacza, że nie jestem ciepłą i serdeczną osobą. Są nawet dzieci, które mnie lubią.
Sweets: -Sądzisz, że mógłbym cię... uściskać? Jako facet, oczywiście. To by mi dodało otuchy.
Booth: -Nie.
Sweets: -Biorąc pod uwagę... Nie?
Booth: -Nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|